💬 no commentary--- -- -🖥️ cpu:i7-8700k mem:32gb/3000MHz gfx:GTX1080 (all@stock) + win10--- -- -🔵 TWITCH - https://www.twitch.tv/spaZma--- -- -☕ COFEE FOR
I possibly indicates your speakers. It espically helped Marshall but one, I limited messages Photo An online flirtation, or Aboriginals. gang dzikich wieprzy online dating Of all you add new stuff you respect your pride in their homes at 8: The non-English language you in by other feel the footage but many paid dating scene at itself, not affect the supposedly reformed the King defeated Janes
Pierwszy Gang Dzikich Wieprzy Confronta Statistiche Membri totali: Average Efficiency: Average WN8: Provinces total: Total income : Visit clan page: La classifica dei
350 views, 5 likes, 1 shares, Facebook Video from Gang Dzikich Wieprzy: Jutro koło godziny 10:00 wyjeżdżamy na rozpoczęcie sezonu do Lublina z przystanku w Pelczynie, chętnych zapraszamy !!!
Registered since. TSViewer for Gang Dzikich Wieprzy TeamSpeak 3 server (178.217.190.136:12309) - display of all information and access to stats, graphs, banners, user banners, user history and more.
Gang Dzikich Wieprzy March 15, 2018 · Witam i proszę wszystkich o pomoc dla naszego malego kolegi Kacpra, historia prawdziwa i nie zmyślona znam osobiście Kacpra.
ciąg dalszy podróży do Duszników. Przystanek na trasie, zwiedzanie Twierdzy KłodzkoŚcieżka dźwiękowa pochodzi z aplikacji do edycji video Insta360American
Detailed history for Gang Dzikich Wieprzy, EU-Draenor: rankings, mythic plus progress, boss kill history, player rotation member joined
Cały Film na: Będzie dostępny wkrótce-Gang Dzikich Wieprzy (2016) Cały Film [Gang Dzikich Wieprzy] CDA Gang Dzikich Wieprzy Online [ Film Online] Gdzie Obejr
Team italy vs Gang Dzikich Wieprzy (1232 views) 2 . Team italy . 0 . Gang Dzikich Wieprzy . Danger Dr.Cox Serial.xP Taker prankz Brizz T0tti FaihmD
23lJ. Bohaterowie drugiego planu Gdy zastanawialiśmy się, kto powinien zagrać Jacka, lidera gangu Del Fuego, dużo myślałem o „Dzikim” z Marlonem Brando. Doszliśmy do wniosku, że postać Jacka musi być zagrana absolutnie serio, co stworzy pożądany kontrast. Dla Jacka motocykle to nie zabawa, to sposób na życie. Ray Liotta był kimś, kogo nam było trzeba – opowiadał Becker. Ten wybór nie dziwi: Liotta stworzył przecież niezwykle wyraziste postaci bohaterów zahipnotyzowanych złem, niebezpiecznych buntowników. Wystarczy wspomnieć chociażby „Dziką namiętność” (1986) Jonathana Demme’a czy „Chłopców z ferajny” (1990) Martina Scorsese. Był tylko jeden, za to niewątpliwie poważny, problem: Liotta nigdy nie jeździł na motocyklu. Widocznie nastał czas, by się tego nauczyć – żartował aktor. – Była z tego kupa zabawy. Jako Maggie, właścicielka przydrożnej kafejki, która podbija serce Dudleya, wystąpiła Marisa Tomei („Mój kuzyn Vinny”, „Za drzwiami sypialni”). Reżyser twierdził, że do każdej bez wyjątku roli wnosi ona naturalną słodycz, która nie jest ani trochę sztuczna czy mdląca. Aktorka żartowała, że wcale nie obawiała się pracy z czterema gwiazdorami. To było bardzo miłe. Wszyscy wręcz prześcigali się w trosce o mnie – śmiała się. – Poza tym, lubię takie role jak Maggie – trzeba znaleźć w nich cienką linię pomiędzy realizmem a komicznymi elementami. Żonę Douga, Kelly, zagrała Jill Hennessy („Jordan”, „Amator kwaśnych jabłek”), a Karen, małżonkę Bobby’ego – Tichina Arnold (popularny sitcom „Everybody Hates Chris”). Hennessy, podobnie jak Macy i Liotta, grała w sposób realistyczny. Natomiast Arnold przyznała, że praca z Lawrencem była dla niej łatwa, ponieważ doskonale poznała się z nim podczas pracy w telewizji i na planie filmu „Agent XXL”. Gościnnie pojawił się też w filmie weteran wspomnianych wyżej klasycznych opowieści motocyklowych , Peter Fonda. O aktorach John Travolta Właściwie John Joseph Travolta. Wybitny aktor amerykański. Urodził się roku w Englewood pod Nowym Jorkiem. Karierę rozpoczynał w reklamach telewizyjnych i w teatrze. W 1975 roku odniósł sukces na Broadwayu w musicalach „Grease” i „Over Here!”. W 1977 triumfował w filmie muzycznym „Gorączka sobotniej nocy”. Po okresie zapomnienia odbudował swą pozycję jako wszechstronny aktor po roli zawodowego zabójcy w „Pulp Fiction” (1994) Quentina Tarantino. Jest mężem aktorki Kelly Preston. Tim Allen Właściwie Timothy Alan Dick. Urodził się roku w Denver, stan Colorado, w rodzinie pośrednika w handlu nieruchomościami. Gdy miał 11 lat, jego ojciec zginął w wypadku samochodowym, osierocając dziesięcioro dzieci. Tim, mimo studiów w Western Michigan University, w 1978 roku wpadł w poważne kłopoty – trafił do więzienia na ponad dwa lata za handel narkotykami. Jak sam twierdzi, to doświadczenie całkowicie zmieniło jego życie. Postanowił poświęcić się pisaniu skeczów i występom estradowym. Przez wiele lat pracował z powodzeniem jako komik, między innymi w słynnym klubie Comedy Castle w Detroit. Wielką popularność przyniósł mu udział w serialu „Pan Złota Rączka” (dwie nominacje do nagrody Emmy oraz Złoty Glob w 1995 roku), który otworzył mu drogę do produkcji kinowych. Prowadził też popularne show telewizyjne „Tim Allen Rewires America” oraz „Tim Allen: Men Are Pigs” (1991). Największe sukcesy Allena to niezwykle popularne komedie familijne, takie jak dwie części „Śniętego Mikołaja” oraz „Niejaki Joe”. Allen jest autorem bestsellerowej autobiografii „Don’t Stand Too Close to a Naked Man” (1994). Jego druga książka to „I’m Not Really Here”. William H. Macy Właśc. William Hall Macy. Amerykański aktor filmowy i teatralny, także scenarzysta. Urodził się roku w Miami. Studiował pod kierunkiem Davida Mameta w Goddard College, w stanie Vermont. Wraz z nim i Stevenem Schachterem założył słynny zespół teatralny St. Nicholas Theater w Chicago. Z żoną (od 1997 roku, dwie córki) Felicity Huffman jest członkiem nowojorskiego Atlantic Theater Company. Na scenie debiutował w latach 70. i wkrótce zaimponował wszechstronnością. Przez wiele lat w kinie grywał drugoplanowe role i epizody. Pierwszą ważną rolą był policjant w „Wydziale zabójstw” (1991) Davida Mameta, z którym stale współpracuje. Wyreżyserował film „Lip Service” (1988, TV). Był scenarzystą następujących filmów: “Thirtysomething” (1987, serial TV, odc. Sifting the Ashes), “Above Suspicion” (1995), „Every Woman’s Dream” (1996, TV), “A Slight Case of Murder” (TV, 1999), “Door to Door”(2002, TV), “Just Walk in The Park” (TV, 2002). Wystąpił także w dziesiątkach odcinków seriali telewizyjnych. Zdobył nominację do Oscara za brawurową rolę w „Fargo” (1996) Joela Coena. Przez przyjaciół nazywany „Willie”. „Nikt nie zostaje aktorem dlatego, że miał szczęśliwe dzieciństwo” – powiedział kiedyś. Martin Lawrence Aktor amerykański. Urodził się roku we Frankfurcie nad Menem. Twierdzi, że komikiem został dzięki zachętom matki. Popularność przyniósł mu udział w serialu „What’s Happening Now!” (1987–1988). Jednocześnie z powodzeniem występował jako komik estradowy w waszyngtońskich klubach. Jego pozycję umocnił program komediowy HBO „Def Comedy Jam”, który z powodzeniem prowadził, a potem serial „Martin”, którego był gwiazdą. Z ciepłym przyjęciem spotkał się wyreżyserowany przez niego według własnego scenariusza film „Nigdy nie mów kocham” (1996), ale prawdziwie gwiazdorską pozycję uzyskał dzięki filmowi „Bad Boys”. Sukcesem kasowym były też dwie komedie z cyklu „Agent XXL”. O reżyserze Walt Becker Właśc. Walt William Becker. Reżyser, scenarzysta i producent. Urodził się roku w Los Angeles. Ukończył USC School of Cinema-Television w 1995 roku. Pracował w telewizji jako producent i scenarzysta („Team Extreme”, „Downfall”, „Morpheus”). Wielki sukces kasowy odniósł komedią „Van Wilder”. Jest autorem dwóch powieści. Pierwsza z nich – „Link”, gościła cztery tygodnie na liście bestsellerów „Los Angeles Times”. Prawa do ekranizacji zakupiła wytwórnia Disneya – Becker planuje wyreżyserować i wyprodukować jej adaptację. Kolejna – „Misconception”, powstała we współpracy ze słynnym prawnikiem Robertem Shapiro. Wytwórnia Phoenix Pictures zamierza przenieść ją na ekran. Pojedynki na śmiech Travolta wspominał, że atmosfera na planie przypominała forsowne, ale przyjacielskie zawody w tym, kto będzie najbardziej zabawny. To współzawodnictwo trwało nie tylko podczas ujęć, ale i między nimi. Tim i Martin to przecież komicy estradowi, którzy dowcip mają we krwi, ja i Macy jesteśmy aktorami równie często grającymi role dramatyczne, co i komediowe. Nic dziwnego, że można powiedzieć, iż pracowaliśmy podwójnie. Każdy chciał udowodnić, że potrafi rozśmieszyć pozostałych także w przerwach w pracy. Miało to podobno duży wpływ na zmiany w scenariuszu. Obecny podczas zdjęć scenarzysta Copeland, za zgodą reżysera i producentów, na gorąco dopisywał wiele kwestii, często czerpiąc je wprost z wzajemnych popisów aktorów poza planem. Martin Lawrence stworzył postać będącą pod wieloma względami przeciwieństwem bohatera Travolty. To człowiek, o którym trudno doprawdy powiedzieć, że odniósł sukces. Więcej – nie miał odwagi swych marzeń zrealizować. Ale podróż zmienia go, dodaje mu energii. Aktor uchwycił, zdaniem reżysera, tę metamorfozę znakomicie. Co do Macy’ego, to Becker twierdził, że „ścigał go jak pitbull”. Powód? Powiem szczerze, że po prostu nikogo innego nie wyobrażałem sobie w roli Dudleya i gotów byłem zrobić wszystko, by go pozyskać. Tylko Bill potrafi być tak zabawny, przy jednoczesnym zachowaniu realistycznego rysunku postaci, bez którego komedia łatwo może stać się wygłupem. Aktor tak mówił o swym bohaterze: Jest to wariant postaci, jakie grywałem wcześniej. Nieśmiały, naiwny, zagubiony facet, ale w żadnym razie nie głupiec czy tchórz. A w tym przypadku uda mu się zdobyć dziewczynę – i bardzo dobrze! Macy wspominał, że klucz do filmu znalazł, gdy wraz ze swymi partnerami rozmawiali o postaciach. Doszliśmy do wniosku, iż musi być to rzecz o mężczyznach, którzy zdecydowali, że muszą się zdobyć na rzeczy, których się do tej pory lękali. I muszą zrobić to już – bo to naprawdę ostatni moment. Swobodni jeźdźcy 2007 Mike Tollin tłumaczył, że założeniem twórców filmu było obsadzenie czterech wybitnych aktorów w równorzędnych rolach. Zawsze byliśmy zdania, że film to praca zespołowa. Obsadzenie jednej słynnej gwiazdy i trzech wspomagających go aktorów byłoby błędem. Nie raz już w ten sposób psuto dobry pomysł na film – mówił. Becker entuzjazmował się: O takiej obsadzie nie śmiałem marzyć w najśmielszych snach. A jednak się udało! Tim Allen bardzo chciał zagrać w filmie, bo bardzo mu się spodobała rola dentysty, który pragnie zmienić swoje życie. Są w niej elementy slapsticku, ale i sporo powagi. Aktor ostatnio, jak wiadomo, jest gwiazdą filmów familijnych. Szczerze mówiąc, nie grałem w filmie dla dorosłej widowni od czasu „Galaxy Quest” (DVD: „Gwiezdna załoga”). Moim zdaniem, „Gang Dzikich Wieprzy” to opowieść o czterech facetach, którzy w swoim życiu nigdy nie robili tego, co naprawdę chcieli. I teraz usiłują to w końcu zmienić. Postać, którą gram, Doug, jest bierna i zbyt poukładana. Trochę przypomina w tym mnie, ale tylko pod niektórymi względami. Oczywiście radością było przy tej okazji poszaleć na motocyklu. Jeździłem już wcześniej – ale przeważnie na angielskich sportowych maszynach jak BSA czy triumph. Ale harley ma jednak swój niepowtarzalny styl. Allen nie mógł się nachwalić swoich filmowych partnerów. Martin to cichy człowiek, a przy tym zawodowy komik. Od razu połączył nas rodzaj braterstwa i porozumienia. Macy jest uznanym aktorem teatralnym o wielkim doświadczeniu, profesjonalistą w każdym calu, w dodatku obdarzonym wielkim poczuciem humoru. A Travolta to po prostu ujmujący, niezwykle zabawny gość. Gdy nasza czwórka dosiadła motocykli, to była naprawdę niezła jazda! Travolta był wręcz zdziwiony, że na podobny pomysł nie wpadł nikt wcześniej. Przecież motocykle to jedno z najpopularniejszych hobby w Stanach. Warto było spojrzeć, co się pod tym sposobem spędzania wolnego czasu kryje. Mój bohater, Woody, zaintrygował mnie, ponieważ to na pozór szczęśliwy facet, który ma wszystko. Odniósł sukces zawodowy, ma najładniejszą żonę i najbardziej udane dzieciaki i najdroższe, naprawdę odlotowe zabawki, na które go bez problemu stać. A jednocześnie kryje tajemnicę, życiowa klęska zbliża się do niego wielkimi krokami. Ujeżdżanie harleyów Jeżdżąc na harleyu z pewnością się wywrócisz, nie ma tylko pewności kiedy. Tak ponoć mawiają znawcy tych maszyn. Dlatego też ważne było szkolenie aktorów. Ryzyko groźnych wypadków należało ograniczyć do minimum. Dodatkową trudnością był kompletnie różny poziom znajomości maszyn przez aktorów. Travolta jeździ jak zawodowiec, Allen dobrze zna motocykle, ale sportowe, a to inna bajka, Macy miał doświadczenie, ale bardzo skromne, Lawrence w ogóle w życiu nie siedział w siodełku. Jack Gill, szef kaskaderów, miał zatem za zadanie wyszkolić aktorów jeszcze przed zdjęciami, w czasie specjalnego obozu. Jeździli pustymi drogami w okolicach Malibu Canyon. Kiedy jeździsz motocyklem w normalnym ruchu samochodowym, po prostu nie rozwijasz takiej szybkości. Kiedy rozpędzisz się potężną maszyną na pustej drodze – nie tak łatwo zahamować – przekonałem się o tym parę razy – wspominał Allen. – Masa, którą kierujesz, jest potężna i trudno nią sterować, ale jeśli już jedziesz, na Boga, cóż to za uczucie! Zrozumiałem to oszałamiające poczucie wolności i niezależności od wszelkich praw. To jak narkotyk, tyle że całkiem legalny – zauważył Macy. Tak go wciągnęła jazda, że zapisał sobie w umowie, by mógł zatrzymać motocykl, na którym jeździł w filmie. Macy używał modelu Sportster, uchodzącego za pojazd dla mało odważnych. Ale zapewniał, że wrażenia były zdumiewające. W filmie, w charakterze statystów, wzięło udział ponad 1300 autentycznych motocyklistów, na planie znajdowało się jednocześnie nawet ponad 100 maszyn. Słynne historyczne modele Greeny, Sunshine i Paul 2 zagrały w „Gangu Dzikich Wieprzy”. Dużą rolę odegrał też potężny byk, który pojawia się w jednej ze scen. Zaszarżował on na ekipę, która musiała uciekać w popłochu. Ale nikomu nic się nie stało – także zwierzęciu. W pyle Nowego Meksyku Niemal cały film nakręcono w plenerach Nowego Meksyku. Miasto Albuquerque „zagrało” Cincinnati, plenery Nowego Meksyku zastąpiły też inne okolice, które przemierzają bohaterowie. Kręciliśmy przez trzy miesiące film drogi i mieliśmy do czynienia z bardzo zmienną pogodą: z małymi cyklonami, burzami piaskowymi i niezwykle ulewnymi deszczami – wspominał Becker. – Chwilami czułem się jakbym kręcił „Lawrence’a z Arabii” – panował taki skwar i gwałtowne wiatry. Dużą rolę na planie odegrał scenograf Michael Corenblith, który skontrastował przytulne wnętrza domów bohaterów w Cincinnati z surowym miasteczkiem na Zachodzie, gdzie władzę sprawują Del Fuegos. Jego pomysłem była stopniowa zmiana palety barwnej dekoracji, od wygaszonych kolorów w Cincinnati po orgię mocnych barw podczas sceny Madrid Chili Festival. Zadbał także o to, by pokazać istotną różnicę pomiędzy barem motocyklistów Byker’ Island w rodzimym mieście bohaterów a siedzibą Del Fuegos. Ten pierwszy lokal przypomina raczej sklepik, gdzie przede wszystkim sprzedaje się pamiątki, a piwo jest dodatkiem. Ten drugi to przeciwnie – siedziba niebezpiecznych ludzi, gdzie trunki leją się strumieniami i nie ma miejsca na swoistą elegancję. Bar Del Fuegos wybudowano na terenie słynnego Bonanza Creek Ranch, gdzie nakręcono setki westernów, z „Lone Rangerem”, „Młodymi strzelbami” czy „Silverado” na czele. To zresztą było zgodne z koncepcją scenografa, który chciał połączyć elementy z klasycznych filmów w stylu „Easy Ridera” z mocnymi nawiązaniami do estetyki westernu. Znaczna część zdjęć powstała w miasteczku Madrid, gdzie w XIX wieku znajdowała się kopalnia, potem opuszczona. Miasteczko przekształciło się w tzw. „ghost town”, a obecnie znajduje się tu kolonia artystów. Powstała tu dekoracja lokalu „Maggie’s Dinner”, nawiązująca ściśle do przydrożnych jadłodajni przy słynnej autostradzie 66. Na wyraźne życzenie reżysera, wybitny operator Robbie Greenberg, który pracował już z sukcesem w Nowym Meksyku przy „Fasolowej wojnie” (1988) Roberta Redforda, miał unikać uładzonego pocztówkowego stylu, charakterystycznego dla komedii i w pełni wydobyć surowe piękno krajobrazu. O kostiumy zadbała Penny Rose, która pracowała przy filmach z cyklu „Piraci z Karaibów”. Śmiała się, że motocykliści są trochę jak piraci, bo dbają o efektowny ubiór. Szczególną radość sprawiło jej ubranie Macy’ego – zwłaszcza hełm z lat 40. i dziwaczne ciemne okulary. Aktor przyznał, że noszenie czarnych spodni z ciężkiej czarnej skóry w temperaturach Nowego Meksyku nie było zbyt dobrym pomysłem. Na ścieżce dźwiękowej filmu znalazło się wiele klasycznych utworów rockowych, w wykonaniu Grand Funk Railoard, AC/DC czy Foghat. Weekendowi wojownicy Od czasów słynnego filmu „Dziki” („The Wild One”, 1950, reż. Laslo Benedek) z Marlonem Brando w roli głównej Hollywood stworzyło bogatą mitologię zbuntowanych motocyklistów – wielbicieli wolności, rebeliantów bez powodu. Powstał cały zaskakująco popularny podgatunek filmów o ich wyczynach. Wielką rolę odegrał tu słynny niezależny producent Roger Corman. To on wyprodukował film „Dzikie anioły” („Wild Angels”, 1966, reż. Roger Corman) z Peterem Fondą w roli głównej. Najsłynniejszym filmem o motocyklistach był rzecz jasna „Swobodny jeździec” („Easy Rider” , 1969, reż. Dennis Hopper) z rewelacyjnym występem Jacka Nicholsona. W tym przypadku sensacyjna fabuła była pretekstem – film stał się peanem na cześć swobody, choćby i prowadzącej do zagłady. Te tradycje nie były rzecz jasna obce twórcom filmu. Brad Copeland, scenarzysta filmu, ma na swoim koncie pracę przy dwóch niezwykle popularnych serialach telewizyjnych – „Arrested Development” oraz „My Name Is Earl”. Zaintrygowała mnie stosunkowo nowa subkultura mieszkańców przedmieść, którzy harują ciężko przez cały tydzień, by w weekend dosiąść swych żelaznych rumaków – tłumaczył scenarzysta. – Pomyślałem sobie, że to doskonały materiał na komedię. Ci ludzie pracują od dziewiątej do piątej, a potem marzą, by się wyrwać, tęsknią za swobodą. Copeland uważał, że główną sprawą było trafne sportretowanie postaci. Myślę, że moi bohaterowie uważają się za swego rodzaju pozerów. Chcą z tym skończyć i właśnie dlatego pewnego dnia wpadają na myśl: dlaczego by nie wypuścić się w prawdziwą podróż? Sądzę, że wynika to z przekonania, iż nikt nie chce się czuć w życiu do końca bezpiecznie. Ci faceci kochają swoją pracę, swoje żony, swoje rodziny i dzieci, ale jednocześnie jest w nich inne pragnienie: żyć niebezpiecznie, na krawędzi, choćby przez parę dni. Wiedzą, co chcą poczuć, ale nie zdają sobie sprawy z tego, do jakich emocjonalnych skutków może ich to doprowadzić. Tekstem zainteresowali się znani i cenieni producenci: Mike Tollin i Brian Robbins, którzy od lat z powodzeniem działają w duecie. Do tej pory produkowali przeważnie filmy sportowe i familijne, jak chociażby „Trener” („Coach Carter”, 2001, reż. Thomas Carter). Robbins tak opowiadał o swych wrażeniach po lekturze scenariusza: Ta historia wydała się nam pełna emocji i serca. W dodatku porusza uniwersalne tematy! Jest to przecież opowieść o kryzysie wieku średniego, ale też rzecz o mocnej męskiej więzi. Bohaterowie poruszają często bolesne dla siebie tematy naprawdę otwarcie i szczerze. Tak naprawdę, w realnym świecie nie zdarza się to zbyt często. Pilnowaliśmy się jednak, by nie popaść w zbytnią powagę – naszym zdaniem przez większość czasu są tu zabawne sytuacje i dialogi. Znawca dowcipów i harleyów Gdy scenariusz został zaakceptowany, rozpoczęto poszukiwania reżysera. Uwagę producentów zwrócił Becker, twórca bardzo ich zdaniem zabawnego filmu „Van Wilder”. Okazało się też, że Becker jest doskonałym znawcą harleyów i związanego z nimi środowiska. Swoją edukację w college’u sfinansował dzięki handlowi tymi legendarnymi maszynami. Tollin stwierdził: Walt naprawdę się na tym zna. Można powiedzieć, że większość życia spędził w bliskości motocykli. Byliśmy przekonani, że wniesie do naszego filmu ożywczą młodzieńczą perspektywę. Becker od razu zareagował z entuzjazmem. Gdy tylko skończyłem czytać scenariusz, natychmiast wiedziałem, że to naprawdę coś dla mnie. Chciałem dać gazu do dechy! Wręcz niezwykłym przypadkiem był fakt, iż ojciec reżysera, zaprzysiężony harleyowiec, odbył bardzo podobną podróż, jak bohaterowie filmu. Ojciec był duchownym baptystów. Też w pewnym momencie stwierdził, że czegoś mu w życiu brakuje. Przekłuł sobie ucho, wstawił kolczyk, skrzyknął się ze starymi kumplami, przeniósł z Los Angeles do Winscosin, kupił nowy motocykl i ruszył w dwutygodniowy rajd – wspominał reżyser. – A jeśli chodzi o mój własny kryzys wieku średniego, to cóż lepszego, by mu zaradzić, niż nakręcić ambitną przygodową komedię z odjazdową obsadą i dziesiątkami motocykli na planie?
Film #1: Swobodny jeździec (Easy rider), 1969Film #2: Dzienniki motocyklowe (Motorcycle diaries), 2004Film #3: Prawdziwa historia (The world’s fastest Indian), 2005Film #4: Tylko tydzień (One week), 2008Film #5: Gang dzikich wieprzy (Wild hogs), 2007 Motocykle i podróże motocyklowe to świetna baza do dobrego scenariusza filmu drogi – wiadomo, bohater wyrusza w podróż życia (jak ja już niedługo) i wraca z niej odmieniony. Albo w ogóle nie wraca. Do tego jeszcze dochodzi pasja, bo co jak co, ale nie znam motocyklisty, który nie mówiłby o jeździe na dwóch kołach z iskrą w oku. I ta iskra pojawia się niezależnie od wieku. Dlatego filmy z motocyklami w tle mają potencjał 🙂 Sama ostatnio nie mówię i nie piszę o niczym innym, tylko właśnie o motocyklach. Dlatego też (pozostając w tym klimacie) przedstawiam Ci krótką listę filmów z motocyklami w tle, które musisz koniecznie zobaczyć! Film #1: Swobodny jeździec (Easy rider), 1969 Dwóch motocyklistów postanawia spełnić swoje marzenie i wyruszyć w podróż przez Stany Zjednoczone. Za pieniądze ze sprzedaży narkotyków kupują Harleye i wkrótce wyruszają w drogę z Los Angeles w Kalifornii, przez Teksas, Nowy Meksyk, aż do Nowego Orleanu w Luizjanie. Przyglądając się ich podróży, możemy podziwiać przepiękne krajobrazy Ameryki oraz wsłuchiwać się w rockowe kawałki z końca lat sześćdziesiątych. Bohaterowie wyruszają z zachodniego wybrzeża i kierują się na wschód. Z początku ich podróż jest prosta, jednak im dalej od “wolnego” Los Angeles, tym więcej nieprzychylnych im ludzi spotykają na drodze. Film ukazuje stosunek amerykańskiego społeczeństwa do hipisów i ludzi chcących być po prostu “wolni”. Ukazuje pewną hipokryzję, kiedy wszyscy o wolności mówią, ale jednocześnie nie akceptują wyborów jednostek. Zakończenie filmu jest brutalne i niespodziewane (a pracując nad filmem, ekipa miała dokładnie jedną szansę by je uchwycić, ze względu na ograniczoną liczbę motocykli na planie 😉 ). Pierwszy klaps na planie filmu padł 23 lutego 1968 roku, 50 lat temu (nieprzypadkowo też na obrałam ten dzień jako symboliczny start mojej wyprawy “Motocyklem przez Stany Zjednoczone”). Po pięćdziesięciu latach jest to niewątpliwie film kultowy, który każdy fan motocykli czy też amerykańskich wojażdy powinien obejrzeć 🙂 Film #2: Dzienniki motocyklowe (Motorcycle diaries), 2004 Scenariusz do filmu Dzienniki motocyklowe powstał na podstawie pamiętników Ernesta „Che” Guevary i jego przyjaciela Alberta Granady i opowiada historię podróży przez Amerykę Południową, w którą udaje się młody Che. Ernesto, wtedy jeszcze student medycyny, na zabój zakochany w swojej dziewczynie, decyduje się wyjechać w podróż życia. Zabiera ze sobą przyjaciela, z którym we dwóch wsiadają na mocno przeładowany sprzętem i bagażami motocykl. Bohaterowie niezbyt przejmują się brakiem środków na podróże, wykorzystując przeróżne formy transportu, pomocy, czy nawet naiwności napotkanych po drodze ludzi. To szaleni podróżnicy, którzy nie odmawiają wina, czy tańców, a ich przygody pełne są humoru. A przynajmniej do czasu. Bo – jak to bywa w filmach drogi – wraz ze zmianą otoczenia, zmienia się sposób, w jaki postrzegają świat. Ernesto, student pochodzący z zamożnej rodziny, zaczyna dostrzegać nierówności wśród napotkanych ludzi, pomaga biednym, leczy trędowatych. Podczas ciągle przedłużającej się podróży dociera do niego, że nie godzi się na taki porządek świata. Ta podróż ma kluczowy wpływ na jego późniejszą działalność (której nie poświęcono uwagi w filmie). Dzienniki motocyklowe ogląda się ciekawie – zwłaszcza mając z tyłu głowy, że główny bohater filmu niedługo po tej podróży będzie obalał dyktaturę na Kubie, czy zaangażuje się w rewolucję Konga. Można mieć też wrażenie, że postać młodego Che jest nieco wyidealizowana w filmie. Jest to na pewno świetna gratka dla wielbicieli historii, ale też dla fanów kina drogi, którzy chcą przeżyć przygodę, wysłuchać niekiedy sprośnych dowcipów Alberta i przyjrzeć się przemianie bohaterów i temu, jak wraz z upływem czasu i kilometrów – dorośleją. Film #3: Prawdziwa historia (The world’s fastest Indian), 2005 Spełnianie marzeń zawsze dobrze wygląda na filmach. Tym bardziej, kiedy jest to marzenie długoletnie. A jeszcze lepiej, gdy historia wydarzyła się naprawdę! W tym wypadku, poznajemy historię Burta Monro (grany przez Hopkinsa, który był z tej roli naprawdę zadowolony!) z Nowej Zelandii, który od ponad 25 lat marzył o wypróbowaniu swojej maszyny na Bonneville Speedway w stanie Utah. Staruszek od lat dopieszczał swoją maszynę – motocykl Indian – i marzył, by kiedyś przetestować ją w miejscu, w którym pobito wiele światowych rekordów prędkości. Od początku, jednak, zmaga się z przeciwnościami losu – zaczynając od tego, że motocykl serwisuje w szopie i wykorzystuje w tym celu przeróżne “domowe” sposoby, takie jak kuchenny nóż; aż po brak środków na podróż do Stanów Zjednoczonych. Burt się jednak nie poddaje i stawia czoła wszelkim problemom z szerokim uśmiechem na twarzy. I to ten uśmiech, a także pozytywne nastawienie ułatwia mu nawiązanie znajomości w czasie swojej podróży do Bonneville i już bezpośrednio na miejscu. I to dzięki tym wszystkim serdecznym ludziom, ma szansę zrealizować swoje marzenie. Film jest przede wszystkim ogromną dawką pozytywnej energii – po jego obejrzeniu nie mogłam przestać się uśmiechać jeszcze przez długi czas! Pokazuje przy tym, że niezależnie od tego, co inni o nas sądzą – nasze pasje i marzenia są nasze i niczyje inne, i to my odpowiadamy za ich realizację, a jedyne co nas może ograniczać, to my sami. Naprawdę polecam – zwłaszcza jeśli właśnie myślisz o tym, że fajnie byłoby coś zrobić, ale boisz się, że nie wyjdzie… 😉 Film #4: Tylko tydzień (One week), 2008 Ben dusi się żyjąc rutyną – pracuje w szkole, choć tego nie cierpi, a jego książka została odrzucona przez wydawnictwa; planuje właśnie ślub ze swoją uroczą narzeczoną, a przyszli teściowie go uwielbiają; żadna z tych rzeczy nie sprawia jednak, by jego serce biło szybciej. Trochę jak ptak zamknięty w klatce – Ben chciałby gdzieś wyfrunąć, gdzieś się podziać. I kiedy dowiaduje się, że jest śmiertelnie chory – bez głębszego namysłu decyduje się na zakup motocykla i wyrusza w drogę przez Kanadę, wbrew swojej narzeczonej, czy lekarzom. W czasie swojej samotnej podróży Ben spotyka kilka ciekawych osobowości, a fakt, że ich drogi nieco się skrzyżowały przynosi pozytywną zmianę – czy to w głowie Bena, czy też w życiu jego kompanów. Wraz z przebytymi kilometrami Ben wsłuchuje się w siebie, w swoje potrzeby, o których wcześniej nie myślał. Zaczyna docierać do niego, czego chce od życia, czego w życiu mu dotychczas brakowało. I choć podróż nie wyleczyła jego ciała, to na pewno uzdrowiła jego ducha. Film jest bardzo grzeczny i powolny, zupełnie inny w swoim tempie od pozostałych tu wymienionych, miesza dramat z lekkim humorem. Tylko tydzień porusza jednak bardzo ważny temat – życia w zgodzie ze sobą (co główny bohater dopiero odkrywa), a także fakt, że śmierć jest w zasadzie kolejnym życiowym wyzwaniem i prędzej czy później przyjdzie nam się z nią zmierzyć. Film #5: Gang dzikich wieprzy (Wild hogs), 2007 Na zakończenie tej listy – niewybredna komedia o starych zgredach, którzy czy to przechodzą kryzys wieku średniego, czy też po prostu nie wiedzą, co zrobić ze swoim życiem i decydują się wyruszć w podróż motocyklową. 🙂 Panowie grubo po czterdziestce dosiadają swoich chromowanych rumaków i wyruszają przeżyć kolejną przygodę. Przygodę pełną gagów i komicznych sytuacji. Rubaszne dowcipy towarzyszą nam przez cały film. Gang dzikich wieprzy w zabawny sposób ubiera problemy z jakimi mierzą się motocykliści (heh, te wszystkie latające stworzenia na drodze!), nabija się z “męskich filmów” i parodiuje legendy kina – takie jak wspomniany już Swobodny jeździec, czy też Siedmiu wspaniałych. Polecam, bo uważam, że to po prostu dobra rozrywka – zwłaszcza jeśli chcesz obejrzeć coś niewymagającego, w luźnej atmosferze. 🙂 Znasz jakieś jeszcze filmy o motocyklach? Podziel się w komentarzu, przyjmę każdą ilość! 🙂
Film produkcja USA gatunek Komedia premiera 13 lipca 2007 (Polska) 27 lutego 2007 (Świat) reżyseria Walt Becker scenariusz Brad Copeland czas trwania 1 godz. 39 min. Obsada John Travolta, Tim Allen, Martin Lawrence, William H. Macy, Ray Liotta, Marisa Tomei, Kevin Durand, Gainey Opis filmu Biznesmen Woody Stevens, dentysta Doug Madsen, marzący o pisarskiej karierze hydraulik - Bobby Davis oraz stary kawaler i komputerowy maniak Dudley Frank to czterech przyjaciół mieszkających na przedmieściach Cincinnati. W weekendy wypuszczają się na wycieczki na swoich Harleyach. Pewnego dnia postanawiają odbyć dłuższą podróż w nieznane, co oczywiście nie stroni od wielu niespodziewane konsekwencje. Na swej drodze spotykają autentyczny motocyklowy gang - Del Fuegos, na czele którego stoi niebezpieczny Jack. [opis dystrybutora] Kina Premiery oni dalej grzeszą, dobry Boże!Francja, Belgia, komediaPamiętniki Tatusia MuminkaFinlandia, animacja, familijnySuperbohaterowieWłochy, komediaZbrodnie przyszłościKanada, horror, chwilę, na zawszePolska, romansNiezgaszalniFrancja, USA, przygodowy, komedia, animacjaOglikiBelgia, animacja, przygodowyPowodzenia, Leo GrandeWielka Brytania, dramat, komedia